EUGENIUSZ AJEWSKI "REDUTA MAGNET w walce o niepodległość"
Wydanie I, Warszawa 2001.
Okładka: miękka.
Format: A5 s. 255
45 ilustracji, 19 mapek, 19 tablic, indeks nazwisk, wiersze, pieśni z okresu Powstania Warszawskiego
Autor, zastępca dowódcy kompanii Withal, podjął trud wypełnienia luki w historii oddziałów walczących na warszawskim Mokotowie, w latach drugiej wojny światowej. Ponadto ukazał rolę Reduty Magnet w Powstaniu Warszawskim, jej rolę w walce o niepodległość Polski. To dzięki niej wielu Powstańców mogło ratować życie i dość bezpiecznie poruszać się po warszawskiej dzielnicy Mokotów oraz wychodzić kanałami do Śródmieścia, a także innych rejonów wojennej Warszawy.
Autor omawia konspiracyjne struktury wojennej i powstańczej Warszawy, między innymi: Duszpasterstwo, Cafe Fogg, Tajne nauczanie, Sabotaże itp.
Książka zawiera wiele unikatowych materiałów dokumentalnych oraz indeks nazwisk, a także wiersze i pieśni z tamtych lat.
Pomieszczone współczesne materiały prasowe, które wybrał Autor, są świadectwem demokratycznego stosunku polskiego społeczeństwa i władz po przemianach systemowych do historii Polski, do utrwalania jej symboli.
Książka historyczna. Dla każdego pokolenia.
Cena detaliczna: 20 zł
(urywek książki:)
Niemcy ulicami przedarli się do szpitala Elżbietanek. Zbliża się koniec. Garstka obrońców, ściśnięta na niewielkim obszarze, odpiera zawzięcie ataki dziesiątków czołgów, lotnictwa i piechoty. Artyleria bije już teraz bardzo celnie, a grupki ludzi zauważone przez nieprzyjaciela natychmiast są ostrzeliwane. Widziałem, jak na ul. Wiktorskiej jednym strzałem artyleryjskim zmieciono dużą grupę ludzi. W innym znów miejscu idący przede mną w odległości 25 metrów ulicą Racławicką człowiek rozleciał się w powietrzu jak szmaciana kukła.
Nieprzyjaciel miał już teraz dokładną obserwację i wgląd w nasze pozycje. Niemcy potrafili wypatrzyć każde okno, w którym umieściliśmy swoje gniazda broni maszynowej. Stłoczone nasze oddziały znalazły się w kwadracie ulic: Puławska, Ursynowska, Kazimierzowska i Różana, wystrzeliwując ostatnie naboje. Pogrom i śmierć zbliżały się z każdą godziną. Jedyna droga ewakuacji to kanały. Zastanawiamy się, co jednak będzie z ludnością cywilną? I czy wszystkie oddziały zdążą wejść do kanałów.
NAJPOPULARNIEJSZE PRODUKTY
DANE WYDAWNICTWA:
![]() |
telefon: +48 602-332-359 |
![]() |
e-mail: |